k=1, n=1, t=0,1962(1593)

Pismo Święte Starego i Nowwego Testamentu (w przekładzie polskim J. Wujka SJ), WAM, Kraków 1962

Odpowiedziała mu niewiasta: „Z owocu drzew, które są w raju, pożywamy, ale z owocu drzewa, które jest w środku raju, rozkazał nam Bóg, abyśmy nie jedli i nie dotykali się go, byśmy snadź nie pomarli”.(Rdz 3, 2-3)

Wulgata (św. Hieronim) ujmuje to tak: „Cui respondit mulier:  De fructu lignorum, quae sunt in paradiso vescimur: de fructu vero ligni, quod est in medio paradisi, praecepit nobis Deus ne ceremedemus: et ne tangeremus illud, ne forte moriamur.”, co w wydaniu ks. S. Kozłowskiego, Arcybiskupa i Metropolity Mohylowskiego (Wilno, 1896) przetłumaczono następująco: „Któremu odpowiedziała niewiasta: Z owocu drzew które są w raiu pożywamy: Ale z owocu drzewa które iest w pośród raiu, roskazał nam Bóg abyśmy nie iedli i nie dotykali się go, byśmy snać nie pomarli.” A w Biblii Tysiąclecia (wyd. IV, Pallotinum, Poznań – Warszawa 1984) czytamy: „Niewiasta odpowiedziała wężowi: 'Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli'”.

W jednym ze swych wielu kazań kierowanych do młodzieży, ks. bp Tihamer Toth, odpowiadając na pytanie: jak powstaje grzech?, przytacza następujące zdanie z Księgi Rodzaju: „Nie jemy, żebyśmy przypadkiem nie pomarli” i ciągnie dalej – „Przypadkiem”! Ewo, gdzie się podziała Twoja wiara? Gdzie jest twoja wdzięczność dla Boga? Bracia, powinna była stanowczo odpowiedzieć: „Nie jemy, bo Bóg powiedział, że jeśli będziemy jeść, to pomrzemy'” Ale ona rzekła inaczej. Nie mówiła: „Bóg nam dał życie i wszystko, co mamy, dlatego chętnie wyrzeczemy się tego, czego zabrania.'” Ewa mówiła tylko: „Nie jemy dlatego, żebyśmy przypadkiem nie pomarli” (T. Toth, Dekalog, Te Deum, W-wa 2002, s. 49 ).

Kluczowe w tej części rozważań slowo „przypadkiem” występuje w Wulgacie (forte) i u ks. Wujka (snać, snadź), nie ma go natomiast w Biblii Tysiąclecia; gdy ponadto zauważymy, że w poznańsko-warszawskim tłumaczeniu Ewa cytuje słowa Boga, to musimy uznać kierowane do niej „pretensje” ks. bpa Totha za nieuzasadnione. Sypie się tym samym kazanie słynnego i wziętego kaznodziei z pierwszej połowy XX w., lecz – koniecznie trzeba to dodać – jest tak tylko na gruncie Pisma Świętego w tłumaczeniu Zespołu Biblistów Polskich.