Powaga Kościoła

Quod ergo Deus conjunxit, homo non separet.

Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozłącza. (Mt  19,6). Małżeństwo, któreście między sobą zawarli, ja powagą Kościoła katolickiego potwierdzam i błogosławię w imię Ojca i Syna, † i Ducha Świętego.

Poniżej kapłan, który „powagą Kościoła katolickiego” potwierdza i błogosławi w imię Ojca i Syna, † i Ducha Świętego.

KPINA?

Owszem i to pod wieloma względami. W pierwszej kolejności zadrwiono z Pana Boga, w drugiej ze znaku Krzyża świętego, dalej z sakramentu małżeństwa, wreszcie z człowieka .

Powaga Kościoła wypływa z Jego świętości , zaś świętość Kościoła objawia się w życiu i w śmierci jego Boskiego Założyciela, a naszego Pana – Jezusa Chrystusa. Duch Święty wypełnia Swoją Obecnością i uświęca Kościół, prowadząc nas do Chrystusa.

(…) Ekonomia sakramentalna Kościoła jest ściśle powiązana z misterium wylania Ducha Świętego na Kościół. Sakramenty są (…) środkami uświęcania dusz ludzkich: dlatego, mówiąc o Duchu świętości w Kościele, nie możemy – jeśli chcemy uniknąć niepotrzebnych ogólników – nie sprowadzać owej świętości do bardzo konkretnych i widocznych gestów oraz do słów wypowiadanych podczas sprawowania sakramentów. Świętość i uświęcenie Kościoła, dzieła Ducha Świętego, dokonują się w sposób bardzo konkretny poprzez materialną widoczność siedmiu świętych znaków sakramentalnych. Kościół, Mistyczne Ciało Chrystusa, zostaje uświęcony – możemy powiedzieć – na sposób „wcielenia”, czyli za pośrednictwem widocznych znaków, które generują, uobecniają, udzielają i objawiają niewidzialną łaskę.(…) Karynał Robert Sarah Centrum Konferencyjne Politechniki Poznańskiej, 23 września 2017

Sakramenty święte w Kościele Katolickim – mistycznym Ciele Chrystusowym, są rozciągnięciem dzieła Odkupienia , są drogami, przez które Boża łaska na nas spływa. Do istoty sakramentu świętego należą: znak widzialny, ustanowienie przez Chrystusa oraz moc udzielania łaski. Do ważności każdego sakramentu konieczne są: materia, forma i osoba, która tego sakramentu udziela lub go sprawuje. (…) Ważność sakramentów nie zależy od przymiotów tego, kto ich udziela.Na podstawie: Dekret papieża Eugeniusza IV do Ormian

– „Sakramenty są dla ludzi wierzących” – nie pamiętam kto wypowiedział to zdanie, dzisiaj żałuję, że nie zapisałam autora, bo warto by podać nazwisko tego człowieka. Tak… sakramenty są dla ludzi wierzących, to takie oczywiste. Problem z sakramentem małżeństwa zaczyna się, gdy jedno z narzeczonych jest niewierzące, bez wcześniejszych sakramentów lub deklarujące ateizm. Nie słyszałam też, aby oboje niewierzący zawierali sakramentalny związek.
Mocne?
Nie, moim zdaniem słabe. Bywają sytuacje, kiedy kapłan też jest niewierzący – niewierzący w realną obecność Boga i Jego działanie poprzez sakrament, niewierzący w realną Ofiarę krzyża uobecniającą się na każdej Mszy świętej. O braku wiary wśród kapłanów pisze i mówi jeden z byłych egzorcystów. Na ile ważny jest związek zawarty pomiędzy niewierzącymi, a udzielony przez niewierzącego kapłana, nie wiem. Nadzieja mówi, że tak – jest ważny. Rozum temu przeczy i podpowiada, że nie wystarczy nikła świadomość tego , że Bóg jest. Potrzebne jest głębokie przekonanie, że On jest obecny tu i teraz w Najświętszej Ofierze, w dokonującym się przymierzu między trzema osobami – pomiędzy Osobą Boga w Trójcy Przenajświętszej oraz dwojgiem, którzy staną się jednym ciałem. Cóż należy przyjąć nauczanie papieża Eugeniusza IV i wierzyć, że ważność sakramentów nie zależy od przymiotów tego, kto ich udziela.

Słów kilka o samym filmie.
Niegodnie udzielony sakrament małżeństwa na niegodnie sprawowanej Mszy świętej – triumf antyKościoła. Zło zostało zaproszone do lokalnego Kościoła przez samych duszpasterzy. Na filmie mamy przedstawicieli stanu kapłańskiego w osobach jezuitów z Łodzi.  (więcej na ten temat we wpisie DOMUS MEA DOMUS ORATIONIS EST )
Przerażający taniec, gdzie do celów choreografii użyto świętego znaku Krzyża prowadzi do spotkania deformującego świadomość tysięcy młodocianych katolików – licealistów i gimnazjalistów pod nazwą Arena Młodych 2018 Archidiecezja Łódź. Głównym wodzirejem wesołych pląsów i śpiewów wśród pozostałych kapłanów był sam abp R. Skakali, tańczyli, flagowali i weselili się w okresie Wielkiego Postu , adorowali swoja obecność nawzajem. Znak Krzyża wykonywany przez tzw. frontmenki wśród innych gestów i wygibasów należących do powtarzanych sekwencji tańca wielkopostnego sięgał okolic pępka i niżej…
Rapujący kapłan podczas liturgii Mszy świętej jest osobą współorganizującą Arenę . Jest odpowiedzialny za rozbujanie tańczących poprzez rapowanie dokładnie tej samej skocznej -wielkopostnej piosenki o wyjątkowo uniwersalnym charakterze. Jak widać i słychać nadaje się ona również do oprawy ślubu kościelnego.
Kim są uczestnicy filmu? Z doświadczenia blisko dwuletnich spotkań z przedstawicielami tzw. Kościoła otwartego zaryzykuje diagnozę, że są to osoby, którym została podmieniona świadomość religijna. Podmiana ta dokonuje się stopniowo i opiera się na metodzie małych kroczków w infekowaniu nauki katolickiej podawanej wiernym.
Poddani oddziaływaniom przewidzianym w /w metodzie w sposób niezauważalny dla nich samych zostają ukształtowani do wyznawania kościoła światowego, otwartego dla każdej religii, zrównującego wszystkie religie. Wierzą, że są katolikami i są o tym głęboko przekonani, natomiast w praktyce krytykują naukę KK jako antychrześcijańską opierając się na teologii protestanckiej, przyjmując ją za swoją. Krótko mówiąc zostali zaprogramowani na protestantyzm praktyczny. Tak właśnie działa antyKościół poprzez swoich kapłanów- wmówili katolikom, że nauka KK jest antychrzescijańska. Kapłani Kościoła otwartego mówią i piszą sącząc jad śmierci : Ewangelie trzeba odczytać na nowo. Na czym ma polegać nowość – na odrzuceniu nauki głoszonej przez Jezusa Chrystusa, Jego Apostołów i święty Kościół.
Takich filmików i podobnych można znaleźć w sieci setki, a może i tysiące – komuś bardzo zależy na rozpowszechnieniu i upowszechnieniu Kościoła otwartego. Dlaczego więc zalinkowałam ten a nie inny film? Chodzi o początek, dokładnie o moment 0,05 – 0.08 , podczas którego za rozbawioną blondynką stoi mężczyzna. Pytanie: katolik, prawosławny, czy może ateista? Jeden, jedyny człowiek na Mszy świętej, wliczając w to nawet kapłanów, który zachowuje się w świątyni godnie…

Z Panem Bogiem – s